Abstract:
Kicz jest wszędzie. Przybliżę to zagadnienie na podstawie filmów, reklam, teledysków i animacji. Temat ten prowokuje do podjęcia wielu tropów. Nie sposób uwzględnić wszystkich wątków. Kicz, bowiem przybiera różnie formy, zmienia się, ewoluuje, znika i pojawia się na przykład wraz z rozwojem techniki. Spotkać go można gdziekolwiek jesteśmy, na witrynach sklepowych, w barach i restauracjach, na fasadach podmiejskich willi, na ścianach domów wczasowych. Widzimy go również na ekranach w filmie, reklamie czy animacji.
Punktem moich rozważań jest wyjaśnienie, czym jest kicz, kto jest jego twórcą, a kto odbiorcą. Scharakteryzuję ogólnie to zjawisko, a następnie na przykładach filmów, animacji, teledysków i reklam opiszę różne formy, które przybiera. Pierwszym przykładem będzie film „Czerwony Kapturek, historia prawdziwa”. Na jego podstawie opiszę jak przewidywalność, banalność i pretensjonalność wpływa na sztukę. Podstawą analizy będzie tu zasada przeciętności i komfortu, o których pisze A. Moles w swojej książce „Sztuka szczęścia”. Kolejnym punktem będzie seria filmów „Oszukać przeznaczenie” rozpoczęta w 2000 roku. Ukazana groteska, absurdalność i przejaskrawienie zaprezentowanej rzeczywistości, świetnie wpisuje się w elementy estetyki kiczu. Tu również wrócę do zasady przeciętności i komfortu, a także kumulacji. W kolejnym punkcie zajmę się sagą „Zmierzch” z 2008 roku, gdzie kicz jest widoczny w przedstawionej tam rzeczywistości. Takiej, jakiej byśmy chcieli, a nie takiej, jaka ona jest. Widoczne motywy sentymentalnej miłości, niemożliwej do zaistnienia w realnym świecie. Ten element będzie omawiany głównie na podstawie zasady komfortu. Przejdziemy również przez takie produkcje jak „Flash Gordon”, niesamowity wręcz niedorzeczny i naiwny film z 1980 roku, w którym groteska, absurd i przejaskrawienie fizyczności ludzkiej są idealną bazą do omówienia kiczu uważanego za sztukę szczęścia. Zanalizuję również teledysk Doroty Masłowskiej „MISTER D. x ANJA RUBIK - CHLEB”. Nietuzinkowa animacja kolażowa z elementami filmu. Piękny pastisz, wyśmiewający kicz, którego używa w świadomy sposób. Tu omówię zjawisko campu, czyli ironicznego podejścia do sztuki i złego gustu. Kolażowym teledyskiem jest również projekt Macieja Maleńczuka „Fajnie”, w którym artysta porusza temat polityki. Wyśmiewa rządy, podkreślając to kiczowatą animacją. Nie mogę także przejść obojętnie obok reklam, w których kiczu nie brakuje. Kicz jest często wyjściowym elementem reklam, które mają zaskoczyć, zszokować, przykuć uwagę i być zapamiętane na długo. Dobrym przykładem będzie tu seria reklam produktów kultowej firmy Old Spice. Przerysowana, komiczna, może wręcz żałosna. Tu omawiać będę zasadę komunikacji i komfortu. Kosmetyki, szczególnie te dla mężczyzn często utrzymane są w kiczowatej estetyce. Kolejnym tego przykładne będzie reklama AXE. Dokładniej przyjrzę się serii reklam z chłopakiem, który wpada w przypadkowe niezręczne sytuacje związane z jego partnerką. Wulgarne, na pograniczu dobrego gustu serie odważnych reklam. Kolejnym omawianym tematem będą reklamy pożyczek. Jest to studnia bez dna, jeżeli analizować je na podstawie kiczu. Nie są one ani śmieszne, ani mądre, raczej żenujące. Kicz w reklamie pożyczek firmy Vivus.pl, w której występuje zielona maskotka w stylu wykonawcy muzyki disco polo. Łatwa do przyswojenia, zaspokajająca masowe i przeciętne gusta odbiorców. Podobnie wygląda reklama POLOżyczki. Wykracza po za naszą wrażliwość. Bo co się lepiej sprzedaje jak nie kobiece ciało? Na zakończenie dodam analizy teledysków do muzyki disco polo. Jest to szerokie zjawisko i nie sposób opisać go na jednym przykładzie. Na początku odniosę się do talentu sióstr Godlewskich i tego jak pięknym ciałem można oszukać widzów co do jego autentyczności. Epatowanie ciałem i perfidna, niesmaczna prowokacja. Ten rodzaj „sztuki” schlebia pospolitym i mało ambitnym gustom. Kosztem treści skupiamy się na wątpliwych walorach estetycznych. Sztuka dekoracyjna wygrywa nad owa treścią. Zajmę się również analizą teledysku Czadoman „Ruda tańczy jak szalona” z 2014 roku. Tu będę pisać o kiczu i o dobrym guście. Gdzie znajdują się granice smaku. Tu przejdę do odpowiedzi na pytanie jak to jest, że to co dla jednych jest łatwą do zaakceptowania sztuką dla drugich jest kiczem, którego się wypierają i nie mogą zaakceptować. Czym jest gust, jak go nabywamy i czy mamy nad nim kontrolę. Skąd biorą się nasze wybory, co ma na nie wpływ.
Zakończeniem pracy jest podsumowanie tematu kiczu i refleksja nad nim. Kicz jest bowiem konieczny w naszym życiu. Dzięki niemu możemy odróżnić co jest dobre, a co nie. To on ma silny wpływ na nasz gust, który kształtuje. Zaspokaja nasze potrzeby, porywa do myślenia, analizowania, dyskusji. Rozwija nasze poczucie stylu. Daje nam rozrywkę. Bez kiczu było by nudno i nic nie szło by do przodu.