Streszczenie:
Główną ideą projektu jednak stał się nie układ funkcyjny samego golibrody, a moduł, który po pierwszych analizach i szkicach koncepcyjnych okazał się być idealnym punktem wyjściowym. Dwufunkcyjność ma osiągnąć cały lokal - meble, które się w nim znajdują także. Modułem tym jest mebel, który będzie „budował” przestrzeń całego lokalu, co więcej, po jego zmultiplikowaniu będzie możliwe ustawianie go na wiele możliwych sposobów, co umożliwia nie jedną, a nawet kilkanaście aranżacji przestrzeni. Lokal będzie mógł być nazywany „lokalem ruchomym”, ponieważ prawie wszystkie meble rozstawione wewnątrz będą na kółkach, a także ich system pozwoli na rozsuwanie się i zsuwanie do prostej bryły, niczym meble z czasów biedermeierowskiej funkcjonalności i prostoty.
Pomysł z rozkładającym się meblem pojawiał się w wielu etapach historii i pojawia się do dziś. Jest to świetne rozwiązanie dla małych przestrzeni, które mają być jak najbardziej funkcjonalne. Sięgając historią do PRL-owskich meblościanek, badając aktualne rozwiązania najmniejszych mieszkań świata, przyglądając się wielofunkcyjnym sprzętom, zaczęto zastanawiać się nad postacią takiego mebla, który jednocześnie będzie prosty w formie, praktyczny, trwały i spełni swoją rolę zarówno jako stanowisko fryzjerskie za dnia, jak i stolik dla klientów nocą.
Ostateczny efekt jest najbardziej uproszczoną, najmniejszą bryłą z podstawowymi mechanizmami umożliwiającymi jej funkcjonowanie.